Press "Enter" to skip to content

Dynia Hokkaido

Do kolejnego przeczytania!
E.

Odmiany dyni – z czym je jeść i które wybierać?

Od dawna miałam ochotę wybrać się na dyniową farmę, na której można stawić czoła różnym odmianom dyni. Wyobrażałam sobie, że zastanę tam całe pola usłane dyniami i właśnie tak było! Podziwiam osoby pracujące na takiej farmie, bo każdego dnia w trwającym od pierwszych dni września do końca października sezonie zmierzają się z przenoszeniem setek, często bardzo ciężkich, dyń. Niektóre są ogromne i nawet dwie ręce nie wystarczą, by je unieść.

Odmiany dyni

Hokkaido

Inne jej nazwy to: Red Kuri Squash, Japanese Squash, Orange Hokkaido Squash, Baby Red Hubbard Squash, Uchiki Kuri Squash. We Francji mówi się o niej „Potimarron”, a w Wielkiej Brytanii „Onion Squash”.
Najbardziej popularna w Polsce nazwa „Hokkaido” może się Wam kojarzyć z Japońską wyspą i jest to bardzo trafne skojarzenie, bo dynia pochodzi właśnie m.in. z Japonii (oprócz tego uprawiano ją w Kalifornii, Prowansji, Chile, Meksyku i Nowej Zelandii).
Ma bardzo twardą skórkę, ale pyszny, orzechowy miąższ. Zawiera witaminy A, C i B oraz potas i żelazo. Jest jednym z najbardziej popularnych gatunków w naszym kraju i z pewnością znajdziecie ją w każdym warzywniaku.

Calabaza squash

Duża dynia zimowa. Pochodzi z ciepłych rejonów Ameryki. Spotkać ją można przede wszystkim na Karaibach, jak i na obu kontynentach amerykańskich. Kolor skórki może mieć nieco bardziej, lub mniej intensywny odcień.
Jej miąższ jest jasnożółty lub jasnopomarańczowy, jest lekko słodki i ma delikatną strukturę.

Sweet Dumpling

To dynia ozdobna, która oprócz walorów estetycznych doskonale nadaje się do faszerowania. Jest bardzo mała i zwykle nie przekracza 0,5 kg. Ma bladozieloną skórkę i ciemniejsze (zielone lub pomarańczowe) „umaszczenie” między „żebrami”. Dynie tej odmiany charakteryzują się bardzo delikatnym, żółtym miąższem o subtelnym smaku. Jadłam ją w wersji faszerowanej i była doskonała. Jak się domyślacie pięknie prezentowała się na talerzu.

Acorn Squash

Jest przede wszystkim popularna w Ameryce, skąd pochodzi. Owoce nie są duże, mają ciemnozielony odcień i dość twardą skórkę z wyraźnie zaznaczonymi „żebrami”. Wnętrze jest słodkie i przybiera odcienie żółto-pomarańczowe. Podłużni przedstawiciele tego gatunku z lekko spiczastym zakończeniem na dole przypominają żołędzie – stąd wzięła się ich nazwa.

Świetnie nadaje się do faszerowania, posiada dużo beta-karotenu, a także potasu i mniejsze ilości witamin C oraz B.

Żółte dynie ozdobne typu „Acorn”:

Kamo kamo, zwana też Kumi kumi

To odmiana, która przywędrowała do nas z Nowej Zelandii. Uprawiana była tam przez Maorysów. Posiada bardzo twardą skórkę koloru ciemnozielonego z ciemniejszymi wstawkami pomiędzy „żebrami”. Może występować także w wersji pomarańczowej, jaką widzicie na zdjęciu. Miąższ ma lekko orzechową nutę i wszechstronne zastosowanie w kuchni. Nie jest łatwo dostępna w sklepach, ale jeśli ją znajdziecie, to warto wypróbować. Jeśli zależałoby Wam na jej spróbowaniu, to polecam farmy dyń pod Warszawą (okolice Magdalenki).

Jarrahdale

To dość duża dynia o lekko spłaszczonych i żebrowanych owocach (dynie ze zdjęcia ważyły około 5-6 kg). Pochodzi z Nowej Zelandii, w której znajduje się miasto Jarrahdale. Skórka ma sino-zielone zabarwienie, za to miąższ ma odcień pomarańczowy. Jest miękki i nadaje się do gotowania, na puree oraz do deserów.

Na farmie spotkałam także takie dynie – zagapiłam się i nie spisałam jaki to gatunek. Może wiecie?

Dynia makaronowa

Madou przypomniała mi, że poniższa dynia nazywa się makaronową (dziękuję!). Pochodzi ona ze Stanów Zjednoczonych, a jej owoce ważą zwykle od 2-4 kg. Po ugotowaniu jej miąższ rozpada się na pasemka, które wyglądem przypominają makaron. Ponoć najlepiej nadaje się do sosów, a także do przygotowania dyni w occie.

Niestety nie znalazłam bardzo popularnej dyni „butternut”, którą bardzo chciałam Wam pokazać. Liczę jednak na to, że w najbliższym czasie spotkam ją w sklepie i wtedy uzupełnię wpis.

Po więcej informacji odsyłam Was do angielskiej wersji Wikipedii oraz na stronę Woolworths.com, z których korzystałam przy pisaniu artykułu. Znajdziecie tam jeszcze więcej dokładnych informacji o odmianach dyń i o tym jak się z nimi obchodzić.

Jednocześnie korzystając z wizyty w tak kolorowym miejscu doszłam do wniosku, że będzie to świetny plener do zrobienia kilku jesiennych zdjęć. Fotografował Monsieur.

Do kolejnego przeczytania!
E.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 4

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Bezglutenowy sernik „ptasie mleczko”

Muffiny z malinami

Napar z rokitnika

Sernik z jagodami – genialny!

Komentarze

36 odpowiedzi na “Odmiany dyni – z czym je jeść i które wybierać?”

Kasia pisze:

Dzień dobry! Bardzo dziękuję za ten wpis. W tym roku zaczęłam swoją przygodę z uprawą dyń i na początek dostałam mix nasion z których udało mi się wyhodować „okazy” widoczne na zdjęciu �� Czy może mi Pani pomóc w określeniu odmian tych dyń? Dwie pomarańczowe to Hokkaido a jeśli chodzi o resztę to nie mam pojęcia �� Pozdrawiam!

Madame Edith pisze:
Ooo! Nie wiem, te podłużne to mi bardziej przypominają melony niż dynie ��
Emilia pisze:

Piękne zdjęcia.I wpis dla mnie na czasie.Po tym,jak ciasto z burakami stało się nr.1 w moim domu myślę o cieście z dynią lub o muffinach.Za „buraczne”dziękuję i skorzystam z innych przepisów.

Karolina pisze:
Witam. Proszę o pomoc -jak nazywa się ten rodzaj dyni?
Madame Edith pisze:
Niestety nie wiem. Musiałabym zobaczyć całą dynię ze skórką, a nie tylko jej wnętrze ��

Edytko jeśli mogę coś napisać to zgodzę się z jednym z wcześniejszych komentarzy. Skórka dyni hokkaido jest jak najbardziej miękka i jadalna. Jest dostępnych w Polsce kilka odmian dyni, których nie trzeba obierać ze skórki, co znacznie ułatwia życie ��
Napisałaś też o dyni acor tej żółtej. Absolutnie nie jest ona tylko ozdobna. Wręcz przeciwnie. Cała rodzina acornów jest pyszna za równo na surowo i szczególnie polecam tu właśnie te pomarańczowe jak i inne ( ciemnozielone, kremowe i nakrapiane kolorami). Są bardzo słodziutkie. A te ciemnozielone polecam również jako zamiennik ziemniaka. Mają zbity miąższ, który nie rozlatuje się na paćkę podczas obróbki termicznej.
Jeśli jesteś zainteresowana informacjami na temat której z dyń to zapraszam do siebie. Również prowadzę gospodarstwo specjalizujące się w uprawie dyń.
pozdrawiam,
Paulina z Dyniowe Love

Paulino,
Bardzo dziękuję za informacje!
Miło mi, że zweryfikowałaś to, czego się dowiedziałam podczas wizyty. Osobiście Hokkaido obieram. Cieniutko, ale zawsze. To chyba kwestia przyzwyczajenia ��
Zaraz poprawię informacje o dyni acorn – dziękuję! Serdecznie pozdrawiam
E.

Wiesz, spora część kupuje dynie o nazwie hokkaido w markecie z robakiem a prawda jest taka, że ona ma mało co z nią wspólnego. Prawdziwa, jest mocno czerwona, kształtem przypomina cebulę jak ta z Twojego zdjęcia, skórka jest gładka, zachęcająca do zjedzenia jej. W tym markecie widziałam jedynie pomarańczowe okazy z różnym kształcie.

Czuje się jakbym była u siebie na podwórku. Pozdrawiam kolejną propagatorkę dyń, przynajmniej nie jestem sama ��

Madame Edith – urocze, pomarańczowe, duże i równomierne. Makaronową można teraz kupić w każdym większym markecie, i polecam to zrobić (chyba, ze przytaszczyłaś już z farmy) PS możesz powiedzieć, gdzie mieści się ta farma? Bo widzę, że chyba pod Warszawą…

Beato,
Farma mieści się przy drodze z Wilanowa do Konstancina. Jadąc od strony Wilanowa po minięciu stacji Shell (która jest po lewej stronie) po około 300 metrach należy wypatrywać farmy po prawej stronie. Jest czynna tylko do końca października. Serdecznie pozdrawiam,
E.

Uff, wreszcie trafiłem na stronę z opisem odmian i wyraźnymi zdjęciami �� Dziękuję! Przy okazji bardzo mi się spodobała ta kompozycja na zdjęciu, gdzie są ustawione skrzynki i w każdej jest dynia �� U mnie w domu się nigdy nie jadło dyni. Pierwszą (zwyczajną) kupiłem całkiem niedawno. Teraz kupiłem Hokkaido, czego zresztą dowiedziałem się z Pani strony ��

Bardzo się cieszę, że wpis okazał się pomocny �� Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
E.

mam bardzo niewielkie doświadczenie z potrawami z dodatkiem dyni, dlatego chciałabym się dowiedzieć czy odmiana hokkaido będzie dobra do zup, ciast, placków?

Bullf,
hokkaido jest świetną i bardzo uniwersalną odmianą. Nadaje się zarówno do ciast, jak i zupy, gulaszu, muffinów, dyniowego chlebka, ciastek, a nawet do faszerowania �� Serdecznie pozdrawiam,
E.

Anonimowy pisze:

Szkoda ze opisalas dynie ktorych nie ma w sklepach. Jednak wolałabym poczytac o tych które sa łatwo dostepne

Opisałam te, jakie były na farmie. W każdym sklepie, czy na straganie znajdziesz Hokkaido, czy dynie halloweenowe (zwane też pastewnymi) – do robienia lampionów. Sweet Dumpling są także dostępne na rynkach, czy też na bazarach. Z pozdrowieniami,
E.

Anonimowy pisze:
Czy dynia pastewna też nadaje się do jedzenia ?
Dynia pastewna przeznaczona jest dla zwierząt.

Edith, Bardzo podoba mi się ten wpis. W tym sezonie jesiennym stałam się wielka fanka dyni i ciągle coś z niej przyrządzam. Ostatnio brałam udział w święcie dyni organizowanym u nas już od wielu lat. Jeśli byś była zainteresowana, to możesz o niej tutaj poczytać:)
http://www.lifestyle-plan-by-ann.blogspot.com/2014/09/swieto-zotej-dyni-jezioro-miedwie.html
Pozdrawiam
Ania

U mnie właśnie się piecze dynia piżmowa, czyli butternut squash, z której zrobię hummus. W Warszawie nie ma problemu z jej zakupem – kupiłam wczoraj na Bio Bazarze; na pewno jest też do dostania pod Halą Mirowską. A z twardą skórką dyni Hokkaido nie trzeba się męczyć – można ją piec czy gotować razem ze skórką. Pozdrawiam!

Dziękuję Haniu!
Ostatnio na BioBazarze byłam w sierpniu i wtedy dopiero były początki sezonu dyniowego. Zdziwiłam się, że na farmie dyń nie było tak popularnej odmiany, ale może po prostu tak trafiłam i nie była wystawiona. Nigdy nie piekłam Hokkaido w całości, ale teraz spróbuję, bo żeby ją pokroić choćby na ćwiartki na surowo trzeba się napracować �� Serdecznie pozdrawiam,
E.

Super wpis. �� Przyznam, że najczęściej w mojej kuchni można spotkać hokkaido (nawet teraz trzy małe dynie prezentują swoje uroki na parapecie i czekają na jutrzejsze przerobienie ich w pyszny krem), a najbardziej kusi mnie dynia makaronowa. Ps. Ostatnimi czasy będąc na Twoim blogu mam problem skaczących ikonek w pasku po prawej. Nie wiem, czy to wina mojego komputera/przeglądarki, czy coś z blogiem? Pozdrawiam, IS

Agatko,
czy masz na myśli ikony z sekcji społecznościowej “Bądźmy w kontakcie”?
Sprawdzałam u siebie na 3 komputerach (Mac i PC) oraz ipadzie. Wygląda w porządku, przynajmniej na pierwszy rzut oka…
Nic ostatnio nie zmieniałam w kodzie. Jedynie dodałam nowy gadżet instagramowy. Może to przez to…? Dziękuję za informację w każdym razie.
Pozdrawiam ciepło,
E.

Opisowo wygląda to tak, że porusza się obrazek instagramowy, nie poruszają się skróty obrazkowe do przepisów sezonowych ani wtyczki społecznościowe, a od archiwum do praw autorskich znów wszystko skacze. W tekście głównym tego nie ma, tylko te elementy w pasku bocznym. Być może to indywidualne problemy mojej przeglądarki. ��

Dynia Hokkaido

Dynia Hokkaido (Cucurbita maxima), znana na naszym rynku również pod swoją oryginalną, japońską nazwą Uchiki Kuri , od kilku lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Szefowie kuchni doceniają jej niewielkie rozmiary (waży od 1 do 3 kg), słodki, pomarańczowo-czerwony miąższ, o kasztanowym posmaku i uniwersalność zastosowań. Dietetycy i promotorzy zdrowego odżywania zachęcają do wprowadzenia jej na stałe do swojego menu, ze względu na niską kaloryczność i liczne wartości odżywcze. Floryści, dekoratorzy i wielbiciele Halloween wykorzystują ją w kompozycjach jesiennych i dekoracjach świątecznych.

Dynia Hokkaido Fot. Sjutterstock/Nedim Bajramovic

Dynia Hokkaido pochodzi z Japonii, ale pierwotna odmiana tej dyni, zwana kabocha, trafiła do Kraju Kwitnącej Wiśni w 1541 r., przywieziona przez portugalskich żeglarzy, płynących z Europy Zachodniej do Kambodży. W Europie zaś pojawiła się za sprawa Krzysztofa Kolumba, powracającego z Nowego Świata. Przez stulecia, odmiana podlegała ewolucji i uzyskała dzisiejszy kształt, wagę i wybarwienie. Z czasem zaczęła być uprawiana na dużą skalę w obu Amerykach, Afryce Południowej i Prowansji. Dynia Hokkaido funkcjonuje na rynku pod wieloma nazwami, m.in. Potimarron, Onion Squash, Japanese Squash, Red Kuri Squash, Uchiki Kuri Squash, Orange Hokkaido Squash i Baby Red Hubbard Squash.

Dynia Hokkaido – opis

Dynia Hokkaido to jednoroczna roślina z rodziny dyniowatych, jednopienna, owadopylna, o pokroju płożącym i pnącym. To odmiana o wczesnym okresie dojrzewania i średniej sile wzrostu. Jej okres wegetacji nie przekracza 115 dni. Pędy dyni Hokkaido są grube, owłosione, o długości do 10 m, z rozgałęziającymi się wąsami czepnymi. Jej liście są duże, naprzemianległe, z owłosionymi brzegami. Odmiana Hokkaido kwitnie w okresie od czerwca do września, a jej kwiaty są duże, żółte, bezwonne i jadalne. Owoce mają beczułkowaty kształt i ważą przeciętnie około 1,5 – 2 kg. Są twarde, pokryte cienką, ciemnopomarańczową lub czerwonawą skórką. Miąższ jest ciemnożółty lub pomarańczowy, w zależności od stopnia dojrzałości owocu, zwarty, suchy, o orzechowym, słodkim aromacie. Nasiona dyni są płaskie, asymetryczne i jadalne. Dynia Hokkaido to odmiana zimowa, jadalna w całości i nadająca się do długiego przechowywania, nawet do 6 miesięcy.

Dyni Hokkaido – uprawa i pielęgnacja

Dynia Hokkaido to roślina łatwa w uprawie, nawet dla amatorów. W naszych warunkach klimatycznych nasiona wysiewane są po ostatnich przymrozkach, czy od 15 maja do początku czerwca (aby dynia wykiełkowała potrzebuje temperatury powyżej 12 C.). Nasiona należy umieścić bezpośrednio w ziemi, na głębokości około 3-4 cm, po kilka nasion w zagłębieniach oddalonych od siebie o co najmniej 1,5-2m x 1-1,5 m. Zachowanie takiej odległości pomiędzy roślinami pozwoli im na prawidłowy i zdrowy wzrost. Jeśli zdecydujemy się na rozsady, to po wcześniejszym zahartowaniu, wysadzamy je do gruntu w drugiej połowie maja.

Dynia Hokkaido jest rośliną ciepłolubną, dlatego powinna być uprawia na stanowisku nasłonecznionym i osłoniętym od wiatru. Optymalna temperatura wzrostu dla tej odmiany to 20 – 25 C. Nie toleruje temperatur poniżej 8 C. Dynia Hokkaido wymaga gleby żyznej, próchniczej, bogatej w materię organiczną i przepuszczalnej, o pH od 6,0 do 7,0. Do prawidłowego wzrostu dynia potrzebuje systematycznego podlewania i odchwaszczania, jednak podczas podlewania należy unikać moczenia jej liści. Wymaga również zasilania nawozem wieloskładnikowym, co najmniej 2 razy w sezonie. Aby poprawić krzewienie się rośliny i zwiększyć wielkość owoców zalecane jest przeprowadzenie cięcia. Na przełomie czerwca i lipca należy przyciąć pędy nad 5-6 liściem oraz w połowie sierpnia nad 2-3 liściem za ostatnim owocem. Owoce zbieramy jesienią, gdy są dojrzałe i w pełni wybarwione, a liście zaczynają żółknąć i usychać.

Dynia Hokkaido – choroby i szkodniki

Choroby najczęściej dotykające tę odmianę dyni to parch dyniowatych, mączniak prawdziwy i rzekomy dyniowatych oraz bakteryjna kanciasta plamistość liści. Dynia Hokkaido jest też często atakowana przez skoczkowate, wciornastki i mszyce oraz choroby wirusowe.

Dyni Hokkaido – właściwości

  • Dynia Hokkaido jest bogatym źródłem beta-karotenu, witamin A, E i C oraz minerałów (wapń, magnez, fosfor, potas i żelazo), przez co korzystnie wpływa na wygląd skóry, opóźnia procesy starzenia, wzmacnia wzrok, zapobiega krzywicy u dzieci i ma działanie przeciwzapalne i antynowotworowe.
  • Dynia Hokkaido zawiera w 100 g ponad 1 g błonnika i tylko 35 kcal, co doceniają osoby na diecie odchudzającej.
  • Ponadto dynia reguluje przemianę materii, regeneruje błonę śluzowa przewodu pokarmowego, działa oczyszczająco i odkwaszająco na organizm oraz przeciwdziała zaparciom.
  • Wspomaga leczenie trzustki, śledziony i żołądka.
  • Soki i przeciery z tej odmiany dyni są stosowane w leczeniu schorzeń nerek i układu krążenia, stymulują wydzielanie żółci i wzmacniają układ odpornościowy.
  • Sok z surowej dyni i pestki dyni Hokkaido są świetnym środkiem przeciwpasożytniczym. Dla diabetyków, mankamentem dyni
  • Hokkaido jest duża zawartość cukru (ponad 3,5 grama na 100 gr.) oraz wysoki indeks glikemiczny – 75.
  • Bardzo cenione w medycynie naturalnej są pestki dyni Hokkaido. Są one bogatym źródłem cynku, siarki, potasu, magnezu, wapnia, lecytyny oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych.
  • Pestki dyni są bardzo skuteczne w walce z pasożytami i wirusami przewodu pokarmowego, natomiast olej z nich tłoczony obniża poziom złego cholesterolu i zwalcza wolne rodniki.

Dynia Hokkaido – zastosowania

Dynia Hokkaido jest odmiana bardzo doceniana przez kucharzy, przede wszystkim za swoją uniwersalność. Może być podawana na słono i na słodko, pieczona, smażona, gotowana i faszerowana. Zrobimy z niej sycącą i rozgrzewająca zupę, risotto, gulasz, warzywne curry, leczo, dahl, ale także racuchy, placki, muffiny, sernik czy lody. Jej rozmiar i kształt powoduje, że idealnie nadaje się do faszerowania i zapiekania w całości. Gotowana lub pieczona z powodzeniem zastąpi tradycyjne puree ziemniaczane. Miąższ dyni Hokkaido jest idealny na mus, marmoladę, a także soki i przeciery dla dzieci i niemowląt. Wykorzystując dynię, możemy stworzyć zdrową i smaczną alternatywę dla tradycyjnych frytek, makaronów, placków, klusek, kopytek i gniocch`ów oraz mięsnych gulaszy i pasztetów.

Dynia Hokkaido Fot. Shutterestock/beats1

Dynia Hokkaido – przepisy

Zupa z pieczonej dyni

Składniki:

  • 1,5 kg miąższu z dyni Hokkaido
  • 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
  • 3 łyżeczki curry
  • 1 łyżeczki kurkumy
  • 4 ząbki czosnku
  • 4 łyżki oliwy
  • sól i pieprz
  • 1-1,2 litra bulionu warzywnego
  • śmietana
  • 8 łyżek podprażonych pestek dyni

Sposób przygotowania:

Dynię oczyścić, pokroimy w plastry o grubości ok. 2 cm i ułożyć na blasze przykrytej pergaminem. Posmarować je mieszanką kurkumy, curry, przeciśniętego przez praskę czosnku i oliwy z oliwek. Lekko posolić. Piec do miękkości ok. 25 min. w temperaturze 200 C. Upieczoną dynię zmiksować z bulionem. Zupę podawać z kroplą śmietany i pestkami z dyni.

Placki z dyni Hokkaido z sosem pomidorowym

Składniki:

  • ok. 50 dag miąższu z dyni Hokkaido
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 2 jajka
  • przyprawy: imbir, sól, pieprz
  • dwie łyżki oliwy z oliwek
  • olej rzepakowy do smażenia
  • dwa pomidory
  • łyżka oliwy z oliwek
  • łyżeczka octu winnego lub balsamicznego
  • przyprawy: zioła, sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Sos pomidorowy:

W blenderze zmiksować świeże pomidory z dodatkiem oliwy z oliwek, octu balsamicznego, soli, pieprzu i oregano.

Placki:

Obraną ze skórki i oczyszczoną ze pestek dynię pokroić w mniejsze kawałki i zetrzeć na tarce, na grubych oczkach. Dodać jajka, oliwę z oliwek sól, pieprz i imbir. Wszystko dokładnie wymieszać. Dodać mąkę i znów wymieszać, aż do uzyskania jednolitej masy. Na patelni rozgrzać niewielka ilość oleju. Łyżką uformować z masy kształtne placki. Placki smażyć po 2 minuty z każdej strony, aż się ładnie zrumienią. Podawać na gorąco z sosem pomidorowym.